włosy łonowe

Włosy łonowe: kulturowa obsesja na punkcie depilacji

Klaudia Latosik
/
7 dni temu

Na przestrzeni dziejów ludzie mieli rozmaite podejścia do owłosienia ciała – od jego dumnego eksponowania, po staranne usuwanie. Współcześnie jednym z najbardziej ustandaryzowanych oczekiwań kulturowych wobec ciała, zwłaszcza kobiecego, jest depilacja okolic intymnych. Ale czy naprawdę brak włosów łonowych jest „naturalny”? Skąd wzięła się ta norma i co o niej mówi historia, biologia oraz współczesne badania?

Dlaczego mamy włosy łonowe?

Choć dla wielu włosy łonowe wydają się jedynie estetycznym „dodatkiem”, ich funkcje są znacznie głębsze. Włosy w okolicach intymnych:

  • Chronią delikatną skórę przed otarciami i podrażnieniami,
  • Zatrzymują feromony – substancje chemiczne, które wpływają na atrakcyjność seksualną,
  • Są miejscem osadzania się kopulin – składników wydzieliny pochwowej, których stężenie rośnie w czasie owulacji i które mogą podnosić atrakcyjność kobiet.

Gruczoły apokrynowe, zlokalizowane w pachwinach i pachach, odpowiadają za produkcję zapachu ciała – a zatem włosy łonowe mogą mieć znaczenie w budowaniu seksualnej chemii między ludźmi.

Historia owłosienia łonowego

W starożytnym Egipcie kobiety przedstawiano z trójkątnym owłosieniem łonowym – symbolizującym dojrzałość i płodność. Jednak już w kolejnych wiekach malarstwo i rzeźba unikały ukazywania owłosienia intymnego. Przełom nastąpił w XVIII wieku, m.in. za sprawą Goi i jego dzieła „Gaja naga”. Z kolei Courbet w XIX wieku namalował obraz „Pochodzenie świata”, gdzie wyraźnie ukazał owłosione kobiece krocze w stanie podniecenia – twarde sutki, zaczerwienione wargi sromowe. Co ciekawe, obraz w 1955 roku zakupił francuski psychoanalityk Jacques Lacan, po jego śmierci obraz trafił do zbiorów paryskiego muzeum  d'Orsay, gdzie można go podziwiać.

L'Origine du monde (The Origin of the World), Gustave Courbet, Oil on Canvas, 1866 : r/Art

W średniowieczu depilowano okolice intymne ze względów higienicznych – głównie by unikać wszy. Co ciekawe, zamożne kobiety nosiły, uwaga, peruki łonowe, tzw. merkinsy. Owłosienie było wtedy seksualnie pożądane – stąd potrzeba „odtwarzania” go nawet po goleniu.

Kiedy depilacja stała się standardem a włosy łonowe czymś wstydliwym?

Współczesne standardy depilacji zaczęły się kształtować w XX wieku. W 1915 roku pojawiła się pierwsza reklama z kobietą o ogolonych pachach. Lata 80. przyniosły rozwój technologii – pierwsze lasery, depilatory, kremy i zabiegi kosmetyczne, co uczyniło z depilacji wielomiliardowy biznes.

Internet i pornografia cyfrowa odegrały ogromną rolę w standaryzacji wydepilowanego ciała. Aktorki porno często pokazują ciało bez owłosienia, z idealnie symetrycznymi, niewielkimi wargami sromowymi. Ta estetyka została zaimpplementowana do codziennego życia – seriale takie jak Seks w wielkim mieście wzmacniały przekonanie, że brak włosów to higiena, seksapil i społeczny obowiązek.

Presja depilacji i wstyd ciała

Z ankiet, forów i codziennych rozmów wynika, że osoby (zarówno kobiety, jak i mężczyźni) często usuwają włosy łonowe nie tylko z powodów estetycznych, ale by uniknąć ostracyzmu. Wśród motywacji pojawiają się:

  • strach przed krytyką ze strony partnera lub partnerki („masz krzaki”, „jesteś niechlujna”, "nie dbasz o siebie"),
  • presja, by dobrze wyglądać w bieliźnie czy na plaży,
  • obawa przed negatywnymi skojarzeniami: „zaniedbanie”, „brak higieny”, "nie bycie na czasie".

Jednocześnie kobiety, które nie zdążą się wydepilować, potrafią unikać sytuacji społecznych: basenu, plaży, seksu, krótkich spodenek. Owłosienie łonowe przestaje być częścią ciała – staje się czymś, co trzeba kontrolować i co podlega ocenie, a czasem wykluczeniu w seksie - kiedy partner/ka nie chce sprawić nam przyjemności oralnej, dopóki nie będziemy odpowiednio przygotowani (czyli bez lub z minimalnym owłosieniem łonowym).

Konsekwencje depilacji

Depilacja może wiązać się z:

  • podrażnieniami, mikrourazami i otarciami, które zwiększają ryzyko infekcji intymnych i przenoszenia chorób,
  • większą częstotliwością infekcji dróg moczowych, zwłaszcza przy całkowitej depilacji,
  • fiksacją na wyglądzie genitaliów, prowadząca m.in. do chirurgicznych modyfikacji jak labioplastyka.

Labioplastyka – medyczne i społeczne wątpliwości

Coraz więcej kobiet zgłasza się na zabieg zmniejszenia warg sromowych. Według Międzynarodowego Towarzystwa Chirurgii Estetycznej ISAPS, w 2023 roku wykonano około 189 058 labioplastyki na całym świecie, co oznacza wzrost o ok. 65 % w porównaniu do 2013 roku. Z kolei badania Motivational Factors for Labiaplasty: A Systematic Review of Medical Research dowodzą, że 71 % pacjentek zgłaszało, że zabieg był częściowo wynikiem negatywnych uwag od partnerów, rodziny czy lekarzy i że pornografia i przekazy w mediach wzmacniają przekonanie, że idealna wulwa to gładka wulwa. Pornografia stworzyła mit idealnego, symetrycznego sromu, podczas gdy naturalna różnorodność kobiecych narządów płciowych jest ogromna. Badania (m.in. szwajcarskiego zespołu Anny Kreklau) pokazują, że wargi sromowe mogą mieć od 5 do nawet 100 mm długości – i każda z tych wartości jest normą.

Międzynarodowa organizacja FIGO uznaje labioplastykę za zabieg nieetyczny, jeśli nie ma uzasadnienia medycznego.

Ciało należy do Ciebie

Włosy łonowe to nie błąd natury, lecz część ludzkiej biologii i historii. Ich istnienie – tak samo jak ich usuwanie – nie powinno podlegać presji społecznej. Ważne, by każda osoba miała możliwość świadomego wyboru – czy chce je pozostawić, przystrzyc, czy usunąć. Nie dla partnera/partnerki, nie dla oczekiwań kultury, ale dla siebie.

Zapraszam także do przeczytania artykułu Zdrowa cipka, czyli jaka  

I do wysłuchania podcastu Seksafera, odcinka Jak mięśnie dna miednicy wpływają na satysfakcję seksualną u kobiet?

Udostępnij: